Hu, hu, ha, zima nie musi być zła. Pod warunkiem, że w czasie mroźnych dni będziemy się dobrze odżywiać. Podstawą udanego dnia jest oczywiście śniadanie. Warto zjeść je przed wyjściem z domu i dbać, by było ciepłe. Kolejne posiłki też powinny być starannie przygotowane lub dobrane.
Gdy wracamy zmarznięci do domu, dobrym sposobem na rozgrzanie się jest spałaszowanie gorącej zupy. Na zimę proponujemy te pożywne i tradycyjnie polskie – wśród nich: krupnik, rosół, grzybową. Równie rozgrzewające są drugie dania. Pozwólmy sobie na eksperymenty i odkrywanie bogactwa kasz, ryb i surówek...
Kolacja kojarzy nam się z kanapkami, ale to się może zmienić. Dla zmarzluchów mamy przepisy na cieplutkie zapiekanki z warzyw i pełnoziarnistego pieczywa. Natomiast dla tych, którzy nie mają ochoty na kolejny ciepły posiłek, też znajdzie się coś na ząb. Wieczorem nie możemy się przejadać. Ostatni posiłek można zjeść na 2-3 godziny przed snem. Zimowe bon appétit!